Krakersy z pastą z suszonych pomidorów

Tą przekąską zainspirowałam się będąc na imprezie z pracy. Podawali na pewno inną pastę i na cieńszych krakersach. W warunkach domowych, wolałam zrobić na szybko, a i tak wyszło smacznie- jak zawsze- ale sobie słodzę.
Polecam gdy nie macie czasu, albo zwyczajnie chęci przygotowywania nie wiadomo czego na swój stół. Do przegryzienia w sam raz na raz.
Ilość zależy wyłącznie od Was. 

Czytaj więcej >>

Zapiekanka ziemniaczana

Gdy w lodówce świeci pustka, a na koncie też średnio z pieniążkami, to polecam niskobudżetową, sytą i smaczną zapiekankę ziemniaczaną.

To był mojej mamy pomysł na szybki, tani i syty obiad, by każdy był zadowolony, a teraz kolej przeszła na mnie by uszczęśliwiać innych :)

Moja zapiekanka jest w wersji "lux" ponieważ wykorzystałam sos boloński z dnia poprzedniego :)

Składniki podaję tak na około 4-5 osób. Wszystko zależy od wielkości brytfanki czy naczynia żaroodpornego. W tym przypadku także składniki zależą od tego czy macie luzem sos boloński czy nie, jeśli nie to pod uwagę bierzcie tą wyższą wartość.
W oryginalnym przepisie mojej mamy sosu bolońskiego w ogóle nie ma.

Czytaj więcej >>

Ciasteczka owsiane bez mąki i cukru !

Krótko. Ciastka zniknęły w ciągu godziny !

Wyszło mi ich ok 24 sztuki - ciastka jednogarnkowe lub jednomiskowe jak kto woli :)

Słodkie, mięciutkie ! POLECAM !

Czytaj więcej >>

Jaglane kulki a'la Raffaello

Od dawna, chciałam spróbować wykonać jaglane a'la Raffaello. Ostatnio jestem mega fanką robienia słodyczy w domowym zaciszu. Zdecydowanie wolę dłuższe rozwiązanie, bo jest zabawa, tworzenie takich smakołyków sprawia mi ogromną przyjemność a no i najważniejsze ! WIEM CO JEST W ŚRODKU !

Jaglane kulki właśnie się chłodzą w lodówce, ciekawe ile ich zostanie do rana - domownicy jeszcze nie śpią, bo dzisiaj jestem w moim rodzinnym domu :)
Z podanych składników wyszło 40 sztuk. Na zdjęciu jest 39, bo moja mama nie mogła się powstrzymać przed zjedzeniem jednego :)

Czytaj więcej >>

Jak przygotować kaszę jaglaną ?

Dopiero niedawno zaczęłam się przepraszać z kaszami.

Na pierwszy odstrzał poszła dzisiaj kasza jaglana, ponieważ dużo posiłków przygotowuję właśnie z niej (już niedługo pojawią się na blogu moje pudełkowe śniadania do pracy właśnie między innymi z kaszą jaglaną)

Ja osobiście jestem jej wielką fanką. Smakuje zarówno w formie słodkiej jak i wytrawnej. Można z niej łatwo przyrządzić ciasto, ciasteczka, kuleczki a'la Raffaello, czy po prostu obiad jako potrawka czy dodatek do mięska zamiast ziemniaków.
W tym przypadku ogranicza nas chyba tylko wyobraźnia co możemy z niej przyrządzić :)

Więc jak to jest z tą kaszą ? Sprawa bardzo prosta, otóż...

Odmierzamy sobie np. szklankę kaszy.
Przesypujemy ją do sitka.
Przelewamy zimną wodą, a następnie przelewamy wrzątkiem i tak kilka razy.
Wykonując tą czynność będziecie czuć specyficzny zapach, tak ma być  :)
Następnie wsypujemy naszą kaszę do garnka. Na szklankę kaszy jaglanej wlewamy około 2 szklanki wody.
Gotujemy w osolonej wodzie na takim średnim ogniu, dopóki kasza nie wchłonie całej wody.

Powodzenia !