Dzisiaj przedstawiam moje placki po węgiersku. Banalne
w wykonaniu. Połączenie ziemniaków i marchewki. Pomysł skradziony od mojego Grzecha, bo wcześniej takich placków po prostu nie znałam.
Po za tym pierwszy raz ziemniaków nie tarłam nic na tarce, a wszystko zmiksowałam w blenderze. Dzięki temu miałam czysty blat, a palce były całe. Polecam ten patent, bo zaoszczędzamy około 15-20 min na samym tarciu ziemniaków, marchewki oraz krojeniu cebulki ! Ja w końcu kupiłam sobie taki, który z łatwością miksuje twarde warzywa.Wcześniej miałam swój stary studencki, kupiony bodajże za 20 zł. Służył mi chwile, ale nie wyrabiał w wielu momentach. Np, przy orzechach błagał o litość :)
Z podanych proporcji wychodzi placków na 2 dni, dla dwóch osób. Ponieważ do placków jest sos z mięskiem, stąd też szybciej jesteśmy nasyceni.
Dobra, zaczynamy:
Czytaj więcej >>Etykiety: dania obiadowe, mięso, placki, ziemniaki